Karol Bielecki

Karol Bielecki

Wzruszające słowa Bieleckiego. "Od początku doceniałem w życiu to drugie oko"

Karol Bielecki należał do grona bohaterów pierwszej w historii edycji plebiscytu Herosi. Były reprezentant Polski w piłce ręcznej został doceniony przez czytelników portalu WP SportoweFakty - zwyciężył bowiem w kategorii "Heros". Po odebraniu statuetki wicemistrz świata z 2007 roku wypowiedział piękne słowa.

Podczas swojej kariery Karol Bielecki wykazał się nieprawdopodobną walecznością. Przypomnijmy, w czerwcu 2010 roku został trafiony kciukiem w oko przez jednego z rywali. Na skutek całego zdarzenia u Polaka doszło do pęknięcia gałki ocznej.

Skomplikowane operacje nie poskutkowały - oka nie udało się uratować, a zawodnik kilka dni później ogłosił zakończenie kariery. Moment słabości nie trwał jednak długo. Mimo negatywnych opinii lekarzy dotyczących powrotu na boisko, ówczesny gracz Rhein-Neckar Lowen wznowił karierę.

Karol Bielecki grający w okularach ochronnych prezentował fantastyczną formę. Wraz z reprezentacją Polski zdobył brązowy medal mistrzostw świata w 2015 roku. Potem dołożył do tego również czwarte miejsce igrzysk olimpijskich w Rio.

W czwartek został doceniony, konkretnie przez czytelników portalu WP SportoweFakty. Dostał od nich najwięcej głosów wśród nominowanych w kategorii "Heros" w historycznej, pierwszej edycji plebiscytu naszego serwisu - Herosi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z Karolem Bieleckim rywalizowali: Róża Kozakowska, Robert Kubica, Bartosz Ostałowski i Rafał Sonik.

- Dziękuję bardzo za to wyróżnienie. Oczywiście sport jest wspaniałą rzeczą, sport kształtuje nasz charakter, sport uczy nas, że upadek i porażka są normalną, naturalną rzeczą i uczy nas tego, że po tej porażce i po tym kiedy upadamy i np. tracimy oko, musimy spróbować wstać. Kiedy zrobimy ten pierwszy krok, uczynimy go, wiemy, że kolejne są też możliwe i wtedy wówczas dochodzimy do swojego celu - powiedział Bielecki po odebraniu statuetki.

Były reprezentant Polski opowiedział też o trudnościach, które nadeszły po fatalnej kontuzji. - U mnie ten powrót trwał sześć lat. Przez sześć lat dochodziłem do momentu, kiedy mogłem powiedzieć, że ten wypadek niczego w moim życiu nie zmienił. I z tego powodu po tych paru latach byłem naprawdę z siebie dumny. Od początku po wypadku, doceniałem w życiu to drugie oko. Miałem drugie, miałem szansę powrotu na boisko i z tej szansy skorzystałem - dodał.

- Dlatego mam nadzieję, że w Polsce będziemy kłaść duży nacisk na wychowanie dzieci poprzez sport. Sport jest wspaniały i kształtuje nasze charaktery. Tego życzę swoim dzieciom i wszystkim dzieciom w naszym kraju - zakończył.