SPONSORZY/PARTNERZY:

Postawił jej twarde warunki. Opłaciło się

Srebro Julii Szeremety na igrzyskach olimpijskich w Paryżu to nie tylko jej osobisty sukces, ale i ukoronowanie pięcioletniej współpracy z trenerem Tomaszem Dylakiem, który przez moment rozważał zakończenie ich wspólnej drogi.

Wszystko zmieniło się po przegranej walce na mistrzostwach Europy U-22. "Tam po przegranej walce powiedziałem jej, że to jej ostatnia szansa (...). Usłyszała, że jeśli się nie zmieni, to ta współpraca nie ma sensu" – przyznał Dylak w rozmowie z WP SportoweFakty.

Twarde słowa wstrząsnęły młodą pięściarką. "Pamiętam, że była okropnie zła i smutna (...). Im bliżej było igrzysk, tym było profesjonalniej. Ostatnio chodziłem za nią jak cień, ale naprawdę się pilnowała" – relacjonował szkoleniowiec.

Dylak dostrzegł ogromną przemianę swojej zawodniczki. "Nie było dobrze, traktowała boks jako formę zabawy (...). Zrobiła tytuł na mistrzostwach Europy w 2022 roku i chyba stwierdziła, że coś się tu rodzi. Kwalifikacja olimpijska też ją napędziła".

"Gdy Julia wygrała walkę, płakałem jak dziecko. Marzyłem o tym. (...) Im bliżej byliśmy, tym większą czułem presję i strach – czy się uda" – wyznał Dylak, podkreślając, że osiągnięcie olimpijskiego podium było jego celem od lat.

Pojawiła się jednak szansa na zamianę srebra w złoto. Międzynarodowa Federacja Boksu złożyła skargę ws. dopuszczenia Lin Yu-Ting do rywalizacji, mimo niejednoznacznych wyników testów hormonalnych, co wzbudziło kontrowersje.

"W przeszłości też były pięściarki, które wyglądały dość męsko i startowały. (...) Uciekam od tego, żeby zrzucać winę na przegraną, bo ta osoba nie powinna walczyć" – komentował Dylak, nie kryjąc rozczarowania sytuacją.

Trener unikał jednak medialnej burzy. "Dla nas był to problem, o którym nie chcieliśmy za bardzo mówić (...). Jesteśmy trenerami, którzy mają przygotować zawodniczki do tego, aby w ringu dały z siebie wszystko".

Ewentualna dyskwalifikacja rywalki może oznaczać przyznanie Julii złotego medalu. Niezależnie od decyzji, już teraz jej nazwisko przeszło do historii – to pierwszy medal olimpijski w boksie dla Polski od 1992 roku.

Ostatnim polskim medalistą olimpijskim w tej dyscyplinie był Wojciech Bartnik, który zdobył brąz w Barcelonie. Dla żeńskiej reprezentacji sukces Szeremety jest wydarzeniem bez precedensu – żadna Polka wcześniej nie stanęła na podium.

Historia Julii Szeremety to przykład, jak zdeterminowany trener i zawodniczka potrafią wspólnie przejść drogę od zwątpienia do wielkości. Proces ten wymagał szczerości, konsekwencji i odwagi, a jego efekty widać dziś na kartach historii polskiego sportu.