Polska siatkówka rośnie w siłę. Czy w tym roku będziemy świętować dwa medale MŚ?
Płatna współpraca z ORLEN S.A.
Wielkimi krokami zbliża się nowy reprezentacyjny sezon polskich siatkarzy i siatkarek. Po ubiegłorocznych sukcesach apetyt na kolejne medale rośnie. Co w najbliższych miesiącach będzie czekało biało-czerwonych? Jedno jest pewne – kibicom emocji nie zabraknie!
- Nie chcę być niewdzięczny i nie doceniać tego srebra, ale nie ma w nas euforii. Ta grupa mierzy jak najwyżej i nie cieszy się z drugiego miejsca – powiedział po finale olimpijskim Bartosz Kurek, kapitan reprezentacji Polski.
10 sierpnia 2024 r. w Arena South Paris biało-czerwoni przegrali decydujący mecz z Francją 0:3 i zdobyli srebrny medal. Po ostatniej wygranej przez gospodarzy piłce w głowach zarówno kibiców, jak i samych zawodników pojawiła się pewnie myśl, że "to tylko srebro". Jednak prawdziwą wagę tego sukcesu można docenić dopiero z perspektywy kilku miesięcy, które upłynęły od igrzysk w Paryżu.
W stolicy Francji polscy siatkarze stanęli na olimpijskim podium po 48 latach. I choć podopieczni Nikoli Grbicia marzyli o powtórzeniu sukcesu drużyny z Montrealu z 1976 r., to udowodnili, jak wielkim wyzwaniem jest sprostanie roli faworyta. Najbardziej utytułowany zespół ostatniej dekady w męskiej siatkówce (mistrzostwie świata z 2014 i 2018 r., wicemistrzowie globu z 2022 r., mistrzowie Europy z 2023 r. oraz wicemistrzowie Starego Kontynentu z 2019 i 2021 r.) przełamał 20-letnią olimpijską klątwę ćwierćfinału (od Aten Polacy przygodę z turniejem kończyli na tym etapie) i w końcu do swojego wybitnego dorobku dopisał upragniony medal igrzysk olimpijskich.
- Dokonaliśmy historycznego wyczynu – podkreślił Jakub Kochanowski, środkowy polskiej kadry.
Siatkarki wróciły to światowej czołówki
Medal przywieziony z Paryża nie był jedynym sukcesem polskiej siatkówki. Na igrzyskach z bardzo dobrej strony pokazała się również żeńska reprezentacja. Polki, które w olimpijskim turnieju zagrały po 16 latach przerwy, dotarły do ćwierćfinału. W walce o strefę medalową podopieczne Stefano Lavariniego musiały jednak uznać wyższość Amerykanek (0:3).
- Spotkanie z USA to najtrudniejszy moment sezonu 2024. Mecz, który totalnie nam nie wyszedł od strony mentalnej. To było dla nas coś nowego, coś o czym tak bardzo marzyłyśmy, że chyba nas to trochę ograniczyło – przyznała po kilku miesiącach Agnieszka Korneluk, środkowa polskiej reprezentacji.
Polki do Paryża przyleciały jako świeżo upieczone brązowe medalistki Ligi Narodów. W meczu o brąz VNL 2024 w Bangkoku biało-czerwone po zaciętym pięciosetowym boju pokonały Brazylijki i powtórzyły swój wyczyn sprzed roku. Zdaniem ekspertów wynik osiągnięty na igrzyskach i zdobycie kolejnego medalu w Lidze Narodów pokazują, że kobieca kadra na dobre wróciła do ścisłej światowej czołówki.
Z brązowymi medalami na szyi udział w rozgrywkach VNL 2024 zakończyli też siatkarze. Przy komplecie publiczności w łódzkiej Atlas Arenie w spotkaniu o 3. miejsce Polacy nie dali szans Słowenii (3:0), a zatem drużynie, która w ostatnich latach jak żadna inna potrafiła mocno napsuć im krwi. Bohaterem meczu był Wilfredo Leon, zdobywając 18 pkt, w tym trzy serwisem i dwa po blokach.
Cel nr 1: mistrzostwa świata
Sezon 2024 bez wątpienia na długo pozostanie w pamięci polskich kibiców, ale ten nadchodzący zapowiada się niemniej ekscytująco. Kulminacyjnymi punktami w kalendarzu będą turnieje mistrzostw świata, w których zobaczymy obie nasze reprezentacje. Panie od 22 sierpnia do 7 września rywalizować będą podczas czempionatu w Tajlandii, a panowie od 12 do 28 września na Filipinach.
W fazie grupowej rywalkami Polek będą Wietnamki (23 sierpnia), Kenijki (25 sierpnia) oraz Niemki (27 sierpnia). Do 1/8 finału awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z grup. Na początek fazy pucharowej podopieczne Lavariniego mogą trafić na Włoszki, Belgijki, Kubanki lub Słowaczki.
Zespół Nikoli Grbicia w grupie zmierzy się z Rumunią (13 września), Katarem (15 września) i Holandią (17 września). Dla wicemistrzów świata z 2023 r. próbą generalną przed filipińskim turniejem będzie rywalizacja w kolejnej edycji Ligi Narodów. W tym roku zmagania w VNL potrwają od 11 czerwca do 3 sierpnia. W dniach 16-20 lipca mecze będą rozgrywane w Gdańsku. W Ergo Arenie Polacy zmierzą się z Iranem, Kubą, Bułgarią i Francją. Runda finałowa będzie rozgrywana od 30 lipca w chińskim Ningbo.
W Lidze Narodów kobiet nie zabraknie rzecz jasna Polek. Co istotne, biało-czerwone mają już zapewniony udział w turnieju finałowym tegorocznej edycji. Nasz kraj po raz pierwszy w historii będzie bowiem gospodarzem tego prestiżowego wydarzenia. Od 23 do 27 lipca w Łodzi zagra osiem reprezentacji – siedem najlepszych po fazie interkontynentalnej oraz Polska.
Czas na nowe gwiazdy?
Preludium do zbliżających się emocji było ogłoszenie przez Nikolę Grbicia kadry na nadchodzący sezon VNL. Decyzje szkoleniowca wzbudziły wiele dyskusji, a zarazem po raz kolejny potwierdziły, że Serb nie boi się wykonywać odważnych ruchów. Wśród 30 powołanych zawodników zabrakło aż pięciu wicemistrzów olimpijskich z Paryża: Marcina Janusza, Mateusza Bieńka, Łukasza Kaczmarka, Grzegorza Łomacza oraz Pawła Zatorskiego. Trener zrezygnował także z innych ważnych ogniw zespołu ostatnich lat – Karola Kłosa i Bartosza Kwolka.
W tym miejscu należy jednak uspokoić fanów siatkówki. Nieobecność największych gwiazd w sezonie 2025 spowodowana jest przede wszystkim kwestiami zdrowotnymi oraz prywatnymi.
Komu Nikola Grbić postanowił dać szansę? Powołania otrzymało 7 debiutantów! Zdecydowanie największym zaskoczeniem jest obecność w szerokim składzie Jakuba Nowaka. Mierzący 204 cm środkowy nie ma za sobą nawet debiutu w PlusLidze. 19-latek występuje w pierwszoligowej Lechii Tomaszów Mazowiecki. W rozgrywkach TAURON 1. Ligi jest aktualnie najlepszym blokującym.
- Myślę, że to właściwy moment, żeby dać szansę kilku młodym chłopakom i pozwolić odpocząć tym, którzy są z nami długo. Nie mówię, że to jest i będzie łatwe. Postaramy się jednak zrobić to, co w naszej mocy, aby przygotować się jak najlepiej i tak też grać w siatkówkę – skomentował Nikola Grbić swoje decyzje w rozmowie z TVP Sport.
ORLEN od 15 lat z siatkówką
Potęga polskiej siatkówki, jej nieustanny rozwój oraz pojawianie się kolejnych talentów nie byłoby możliwe bez zaangażowania sponsorów. Dyscyplina od wielu lat może liczyć na niezwykle oddanych patronów. Od 2010 r. reprezentacje siatkarzy oraz siatkarek (także drużyny młodzieżowe) wspiera ORLEN, którego współpraca z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej uznawana jest za modelowy przykład sponsoringu.
Warto podkreślić, że współpraca ORLEN-u z PZPS dotyczy nie tylko rywalizacji na najwyższym zawodowym poziomie, ale też pracy u podstaw z myślą o przyszłości siatkówki. Koncern wspiera m.in. młodych siatkarzy i siatkarki zrzeszone w ogólnopolskich Siatkarskich Ośrodkach Szkolnych (SOS), inicjatywy PZPS oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Seniorska reprezentacja Polski pierwsze zgrupowanie w 2025 r. rozpoczyna już 29 kwietnia w Spale. Pierwszy mecz w Lidze Narodów Polacy rozegrają 11 lipca w Xi'an w Chinach przeciwko Holandii.