Esencja sportu

Dwukrotny mistrz paraolimpijski i mistrz świata w pływaniu. Wzór wytrwałości i walki o spektakularne zwycięstwa – nie tylko na arenach sportowych. Jego historia to dowód, że marzenia są na wyciągnięcie ręki, jeśli tylko nie brakuje nam determinacji.

- Złoto olimpijskie. Mazurek Dąbrowskiego. Orzeł na piersi - to jest coś wspaniałego. Czuję, że reprezentuję wszystkich, więc jestem z tego powodu dumny, bo to... brakuje słów! To spełnienie wszelkich marzeń! – mówił Kamil Otowski w cyklu reportaży video „Dzień z mistrzem” na WP SportoweFakty.

Srebrna medalistka olimpijska w kolarstwie torowym, medalistka mistrzostw świata i Europy. Od początku kariery jest zawodniczką BCM Nowatex Ziemia Darłowska.

Sensacyjne wicemistrzostwo olimpijskie Darii w kolarstwie torowym wymyka się logice. Zdobyła je zawodniczka, która sama musiała płacić za przygotowania do igrzysk, a kilka miesięcy przed startem nie miała nawet na czym trenować.

Libero polskiej kadry siatkarzy, srebrny medalista igrzysk olimpijskich. Mimo zmiażdżonego nerwu z bólem i niesprawną ręką grał do końca igrzysk olimpijskich, wspierając kolegów z drużyny. Symbol heroizmu w walce o najwyższe cele.

To także wielokrotny mistrz Polski, zdobywca Pucharu Polski i triumfator Ligi Mistrzów. Najlepszy libero mistrzostw świata i Europy, MVP i najlepszy libero turnieju finałowego Ligi Narodów.

Nie widzi na jedno oko, w drugim obraz nie jest idealny. Nie przeszkodziło jej to w zdobyciu brązowego medalu igrzysk olimpijskich we wspinaczce sportowej. Na swoim koncie ma też takie osiągnięcia jak: srebrny medal mistrzostw Europy i kryształowa kula Pucharu Świata.

- To, że nie widzę na jedno oko, nie jest dla mnie żadną przeszkodą. Nie widzę się w roli guru, czy motywatora, ale wierzę, że mój przykład pokaże ludziom w podobnej sytuacji, że nie ma sensu się zamartwiać – podkreśliła w rozmowie z WP SportoweFakty.

Kiedy do Nysy wdzierała się wielka woda, ludzie związani z klubem ruszyli na pomoc. Razem z mieszkańcami godzinami pracowali, aby umocnić przeciekający wał. Rękawy zakasali m.in. prezes Robert Prygiel, ówczesny trener pierwszej drużyny Daniel Pliński, dyrektor Krzysztof Kobienia i statystyk Kacper Goździkiewicz.

- Nie dorabiałbym do tego żadnej ideologii, na pewno nie robiłbym ze mnie żadnego bohatera. To był normalny odruch pomocy - mówił WP SportoweFakty Daniel Pliński.