Jan Blecharz - zasłużony dla Polski

Polski psycholog związany z Akademią Wychowania Fizycznego w Krakowie. Członek Zarządu Sekcji Psychologii Sportu Polskiego Towarzystwa Kultury Fizycznej, Polskiego Towarzystwa Psychologicznego i Association for Advancement of Applied Sport Psychology. Był psychologiem polskiej ekipy na igrzyskach olimpijskich w Albertville w 1992 roku oraz 2002 roku w Salt Lake City. Pracował z kadrą polskich skoczków narciarskich i miał wielki wpływ, chociażby na sukcesy Adama Małysza. W ostatnich latach współpracuje z polskimi lekkoatletami. Odebrał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotą Odznakę za Zasługi dla Sportu.

Blecharz współpracował z wieloma innymi sportowcami, w tym z: Leszkiem Kuzajem, Januszem Kuligiem, Dorotą i Mariuszem Siudkami oraz kadrą polskich koszykarek. Przez niektórych nazywany cudotwórcą. Choć sam siebie tak nie określa, jest świadomy swojej ogromnej pracy włożonej w polski sport. Stał się też inspiracją dla zachodnich specjalistów.

Jeden z ojców sukcesu Adama Małysza

Adam Małysz, były już skoczek narciarski, po świetnych sezonach 1995/1996 i 1996/1997, wpadł w kryzys. Myślał nawet o zakończeniu kariery. Wówczas powstał zespół, który miał za zadanie wydobyć "polskiego orła" z marazmu. Na czele stał Apoloniusz Tajner, a ważną rolę trenerską pełnił także Piotr Fijas. Jan Blecharz uzupełniał ten skład jako psycholog sportu. Wspólnie poświęcili setki godzin, aby doprowadzić Małysza do miejsca, w którym był przez ponad dziesięć lat.

Od 2013 roku dzieli się swoją wiedzą z lekkoatletami. Ten sport zresztą jest mu bliski, bo w przeszłości sam biegał na średnich dystansach. Teraz każdy z zawodników może przyjść do psychologa i porozmawiać z nim o swoich problemach. A trzeba pamiętać, że lekkoatletyka to wyjątkowa dyscyplina sportowa. Tutaj ułamek sekundy zawahania może zadecydować o medalu olimpijskim. Na to wszystko trzeba być przygotowanym. Oczywiście, nie wspominając o umiejętności radzenia sobie z presją czy planowania własnej przyszłości.

Wielka skromność

70-latek jest pasjonatem sportu. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim. 50 lat temu psychologia sportu nie była popularna, ale on poświęcił jej niemal całe swoje życie akademickie. Dzięki temu był wzorem dla kilku następnych pokoleń w tej dziedzinie. Przy tym wszystkim jest bardzo skromny. Jak sam kiedyś zaznaczał, trzeba takim być, aby zrozumieć, że na sukces sportowy, oprócz elementu psychologicznego, składa się jeszcze fizyczny, techniczny oraz taktyczny. Mimo wszystko bez Jana Blecharza kilku polskich osiągnięć w sporcie na pewno by nie było.